piątek, 21 grudnia 2012

Rozdział 13 cz.2


Jack spojrzał mi głęboko w oczy i zaczął zbliżać swoje usta do moich. Brakowało milimetra by nastąpił pocałunek.
-DZIECIAKI!- Krzyknął ktoś za nami- Wy się pochorujecie!- dodała ta osoba. Jack szybko wstał i dopiero teraz ujrzałam twarz nieznajomej. To była jakaś babcia. Widać, że typowy „moher”. Ma niezłe wyczucie.
- Wy w ogóle nie szanujecie swojego zdrowia! – zaczęła wygłaszać przemowę o tym. Ukradkiem spoglądałam na Jacka. Widać, że był lekko wkurzony zaistniałą sytuacją. Wykład się nie kończył. Na szczęście zadzwonił telefon. Ciężko było, ale udało nam się wymigać od dalszej części pouczania. Jack zapewnił, że mnie odprowadzi. Po drodze Jack nie wspomniał ani razu o tym co prawie zdarzyło się w zaspie. Babcia zepsuła wszystko. Niebawem byliśmy już pod domem. Przytuliłam Jacka na pożegnanie i pobiegłam do mamy, która czekała na mnie przed domem.
- Hej Mamo! Czemu czekasz na mrozie?
-Wyglądacie jak ja i tata, kiedy byliśmy mali… - powiedziała Mama uśmiechając się do mnie.
- Ale kto? Ja i Jack? – spytałam z niedowierzaniem.
- Tak! Pasujecie do siebie! – odpowiedziała z przekonaniem.
Nie wiedziałam co powiedzieć. Mama popatrzyła na mnie jeszcze raz z uśmiechem na twarzy i szybko powiedziała:
- Jedziemy!
- Ale gdzie?
-Po rzeczy do paczki! – krzyknęła i ruszyła do auta. Przez te wszystkie wydarzenia zapomniałam o tym. Pojechałyśmy do pobliskiej galerii. Po wejściu do środka ujrzałam pięknie ozdobioną choinkę. Właściciele się postarali w tym roku. Wszystko było pięknie wystrojone. Z sufitu zwisały bombki zawieszone na specjalnych wstążeczkach, a każde wejście do sklepu było ozdobione gałązkami i różnymi ozdobami. Zaczęłyśmy wielkie poszukiwania. Po znalezieniu prezentów dla rodziców wpadłyśmy na pomysł co kupić małej Penny. Kupiłyśmy jej piękną lalkę i małą niespodziankę. Po powrocie do domu wszystko zapakowałam i poszłam do skrzynki by wysłać prezenty z życzeniami od nas. O wszystkim opowiedziałam Grace. Następne dni minęły bardzo szybko! Otrzymałyśmy odpowiedź od rodziny dziewczynki. Bardzo im się spodobał prezent. Napisali, że to będą najlepsze święta w ich życiu. Dołączyli własnoręczne kartki z życzeniami i pyszne ciasteczka domowej roboty. W szkole przygotowywaliśmy dekoracje na bal i wspólne wigilie klasowe.  Nim się spostrzegłam był 21 grudnia. Dzień balu…
______________________________________________________
Przepraszam, że nie połączyłam Kicka ale czekam na specjalny moment <3 Wkrótce następny rozdział :* Czekam na komentarze! ;3

1 komentarz:

  1. Piękny!<3 Cudny! Czekam na next! <3333333333 Aaaaaa! ;3 Czekam na kolejny!<3

    OdpowiedzUsuń